Nastał wreszcie ten czas kiedy Autonostalgia 2016 doszła do skutku. Wszyscy ze zniecierpliwieniem oczekiwali tegorocznej imprezy, tym bardziej że dokładnie w ten sam weekend została zorganizowana konkurencyjna impreza z klasyczną motoryzacją w nazwie.
Jaka więc jest Autonostalgia 2016?
Niestety widać duży wpływ konkurencyjnej imprezy. Hale które w poprzednich latach były wypełnione po brzegi samochodami w tym roku mają jeszcze sporo wolnych miejsc. Do tego stopnia że dość spora część jednej z hal wygląda jak na poniższym zdjęciu.
A co z samochodami?
Ekspozycja na Autonostalgii 2016 też niestety wygląda biedniej niż w poprzednich edycjach. Niby samochodów jest sporo, ale jakoś nic nie powala na kolana. Owszem są stoiska na których znajdziemy piękne samochody, ale nie ma nic nowego, czego nie było w latach poprzednich, wręcz przeciwnie brakuje wielu samochodów. Dodatkowo plac przed wejściem do hal wystawowych jest obecnie placem budowy i wszystko wygląda tak jak Autonostalgia 2016,czyli biednie.
Co w takim razie z atrakcjami? Najlepsze stoisko które zdecydowanie warto odwiedzić to galeria rzeźb samochodów wykonanych ze złomu. Dokładność wykonania na mistrzowskim poziomie i całość robi wielkie wrażenie.
Dla miłośników muzyki na stoisku Automobilisty występuje zespół wyglądający jak wyciągnięty ze starej szafy, jego muzyka chyba jednak nie za bardzo przypadnie do gustu młodszym odwiedzającym.
Wychodzi na to że Autonostalgia 2016 w porównaniu z poprzednimi edycjami wypada dość słabo. Jak wypadnie w porównaniu z konkurencyjnymi targami zorganizowanymi po drugiej stronie Warszawy? O tym będzie w następnym wpisie po wizycie na drugiej imprezie. A tu kilka zdjęć z Autonostalgii 2016
>>>Kolekcja wraków Tadeusza Tabenckiego
