Kolejnym i chyba najważniejszym celem naszej podróży po Włoszech, było Muzeum Motoryzacji w Turynie lub jak kto woli “Museo Nazionale dell’automobile di Torino”. No może nie najważniejszym, w końcu przygnała nas tam inna atrakcja, ale o tym będzie innym razem.
Turyńskie muzeum motoryzacji już kiedy się do niego podjeżdża robi duże wrażenie, budynek jest ogromny, co dobrze rokuje. Mały minus że nie ma w okolicy gdzie zaparkować samochodu. Gdybyśmy przyjechali bardzo popularnym tutaj Fiatem Panda to może udałoby się gdzieś wcisnąć, niestety Fiat Scudo był zdecydowanie za duży. Ale nie po to tu przyjechaliśmy żeby się zrażać takimi błahostkami.
Z bliska budynek muzeum robi jeszcze większe wrażenie. Mimo że nie jest tak nowoczesny jak odwiedzane wcześniej przez nas muzeum Ferrari w Maranello, Casa Enzo Ferrari w Modenie, czy nawet muzeum przyfabryczne Lamborghini, to i tak nie jest źle. Należy pamiętać że budynek muzeum motoryzacji w Turynie ma już swoje lata, w końcu oddano go do użytku w 1960 roku. Koncepcja powstania Narodowego Muzeum Motoryzacji w Turynie sięga jednak dużo wcześniej, już w 1932 roku rozpoczęto prace nad stworzeniem tej placówki. W zbiorach muzeum znajduje się około 200 modeli samochodów, ponad 80 różnych marek, wyprodukowanych w różnych krajach poza oczywiście włochami, są to m.in. Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Holandia, Hiszpania, USA, ale również Polska.
Część budynku jest wydzielona na dużą bibliotekę, której zasoby możemy częściowo obejrzeć przez okna wzdłuż których przechodziliśmy. Dla tych którzy lubią przyklejać nos do szyby wystawiono kilka makiet różnych modeli koncepcyjnych, w większości Lancii. W zbiorach biblioteki jest około 6000 książek, 700 roczników pism motoryzacyjnych włoskich i zagranicznych, 10000 dokumentów i około 25000 zdjęć z czego 9000 dostępnych online. Same liczby mówią jaka to biblioteka.
Ale przejdźmy do samego “Museo Nazionale dell’automobile di Torino”. Sam pomysł utworzenia narodowego muzeum motoryzacji pokazuje jaką rolę pełnią samochody w słonecznej Italii. Zwiedzanie muzeum można powiedzieć że ustawiono w miarę chronologicznie. Zaczynamy od najstarszych samochodów z początków motoryzacji i przemieszczamy się poznając kolejne dekady jej rozwoju. Nie są to jednak ustawione pod ścianą gablotki z eksponatami do czego przyzwyczaiły nas nasze muzea. Tutaj możemy zajrzeć do warsztatu, zobaczyć zainscenizowany piknik, czy inżyniera przy desce kreślarskiej. Jest oczywiście również ekspozycja pojazdów z czasów zanim jeszcze nie znano samochodów, łącznie z repliką pojazdu samobieżnego Leonarda da Vinci.
Jednym z charakterystycznych miejsc w “Museo Nazionale dell’automobile di Torino” jest wielkie zdjęcie satelitarne Turynu z zaznaczonymi wszystkimi miejscami związanymi z historią motoryzacji. To robi wrażenie. Nie jest to kilka punktów.
W sali poświęconej konstrukcji samochodów możemy zobaczyć oryginalne podwozia i silniki samochodów które z różnych względów były przełomowe dla historii motoryzacji, jak Lancia Lambda – pierwszy samochód z samonośnym nadwoziem. Dalej mamy kawałek taśmy produkcyjnej Fiata 500, łącznie z samochodem rozłożonym na podzespoły.
Dużo miejsca poświęcono ekologii oraz przyszłości motoryzacji. Czy tak będą wyglądały kiedyś ekologiczne ulice naszych miast? Zobaczymy.
Dla prawdziwych petrolheadów mamy również kompletnie wyposażone mieszkanie zrobione z części samochodów. Salon telewizyjny z kierownicą i kominkiem z Cinquecento, kuchnia z Fiata Pandy, lodówka z Cinquecento, umywalka z Barchetty, ale sedes z gokarta? Hmmmm….
Jednak w Museo Nazionale dell’automobile di Torino znaleźliśmy również kilka gablot.
W drugiej części wycieczki do muzeum motoryzacji w Turynie będzie trochę więcej samochodów. Dużo można by tak opisywać jednak chyba lepiej obejrzeć to po prostu na zdjęciach.
C.D.N.
>>>>Muzeum Ferrari w Maranello